Opinie środowiska naukowego

Pomysł stworzenia w Polsce delfinarium a przede wszystkim przetrzymywania delfinów w niewoli, nawet w celu delfinoterapii, spotkał się z mocną krytyką środowiska naukowego. Warto tu zacytować wypowiedzi wybitnych naukowców, przedstawiane przy okazji projektu delfinarium w Mszczonowie. Odnoszą się one w 100%-ach także do pomysłu Górnośląskiego Centrum Delfinoterapii :

smutny-2

Audio (kliknij na link obok): Wypowiedź prof. W. Pisuli

Wojciech Pisula – psycholog porównawczy i etolog, profesor zwyczajny w Instytucie Psychologii PAN, założyciel Interdyscyplinarnego Centrum Badań Zachowania Się Zwierząt i Ludzi.

________________________________________________________

“Badania zachowania delfinów potwierdzają, że mają doskonałą pamięć, potrafią modyfikować zachowanie w wyniku wcześniejszych doświadczeń, rozumieją nie tylko pojedyncze słowa czy znaki, ale również złożone konstrukcje zdaniowe. Mają poczucie istnienia jako samodzielnego bytu – własnego „ja”. Są świadome swoich zachowań. Potrafią naśladować ruchy innych gatunków, w tym człowieka. Mają bardzo rozbudowane i złożone więzi socjalne. Poszczególne osobniki w grupie wykazują zachowania altruistyczne. Delfiny są jednocześnie bardzo wrażliwe na stres i nie powinny być utrzymywane w niewoli. Wyjątkiem mogą być ośrodki rehabilitacji waleni i placówki naukowe. W żadnym wypadku nie powinny służyć rozrywce czy celom paramedycznym.”

dr Robert Maślak – zoolog, adiunkt w Instytucie Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Wrocławskiego. Zainteresowania zawodowe, oprócz filogeografii, ekologii i ochrony płazów i gadów, obejmują zagadnienia związane z dobrostanem i zachowaniem zwierząt dzikich w warunkach niewoli, w tym szczególnie niedźwiedzi, oraz etycznymi i prawnymi aspektami ich humanitarnej ochrony. Zaangażowany w działania na rzecz poprawy warunków życia zwierząt w ogrodach zoologicznych i hodowlach prywatnych.

________________________________________________________

“W związku z planami zorganizowania w Polsce delfinarium chcę powiedzieć, że jestem przeciwny tego typu inicjatywie. Jako wieloletni członek Rady Naukowej przy Warszawskim Ogrodzie Zoologicznym, zajmujący się naukowo problematyką chowu zwierząt dzikich oraz prowadzący zajęcia ze studentami na terenie ZOO Warszawa od 1987 roku myślę, że mam prawo do sformułowania takiej opinii. Dodatkowo, cała moja działalność naukowa była związana z badaniem zachowania się zwierząt, co w kontekście tej opinii też ma znaczenie.

Na początku chcę wyraźnie stwierdzić, że generalnie popieram ideę ogrodu zoologicznego, natomiast uważam, że są takie gatunki zwierząt, które ze względu na duże i bardzo specyficzne potrzeby nie powinny się  w nim znajdować. Do tej grupy zaliczam przede wszystkim walenie (a więc delfiny, orkę itd).

Uzasadnienie mojego stanowiska jest następujące:

1/W przypadku waleni, zwierząt przystosowanych do życia w morzach i oceanach ogromną rolę odgrywa przestrzeń. Dotychczasowe doświadczenia z istniejącymi delfinariami pokazują, że zwierzęta są trzymane na ogól w daleko nie wystarczających dla ich potrzeb basenach. Nie ma powodu, by w przypadku planowanego obiektu w Polsce było inaczej. Zwłaszcza, że jak rozumiem jest to prywatne przedsięwzięcie, gdzie często “kosztochłonność” inwestycji ogranicza się kosztem zwierząt.

2/Walenie, obok naczelnych są ssakami o najwyższym stopniu złożoności układu nerwowego, a w szczególności mózgu. Mają one bardzo rozwinięte życie psychiczne, system komunikacji i życie społeczne. W związku z tym mają także specyficzne potrzeby, większą podatność na stresory psychiczne itd. To także zwierzęta na ogół w dużym stopniu zagrożone w warunkach naturalnych.

3/Delfiny i inne gatunki waleni są także zwierzętami delikatnymi, które wymagają bardzo starannej opieki i specyficznej pielęgnacji oraz nadzoru ze strony odpowiednio wyszkolonego personelu weterynaryjnego.

4/Według obiegowej opinii delfin i orka są jakoby z natury przyjazne człowiekowi. Nie znajduje to potwierdzenia w faktach. W oceanariach świata odnotowuje się niemal co roku wypadki ludzi, których sprawcami są  walenie. Wypadki te są nierzadko utajnianie przez przedsiębiorstwa rozrywkowe, które zarządzają zwierzętami.

5/W Polsce nie ma praktycznie specjalistów w zakresie  nauki o waleniach, cetologii i psychologii tych zwierząt. W ogrodach zoologicznych naszego kraju walenie nigdy też nie były też eksponowane. Tymczasem niezbędny jest tu naprawdę wysoko wykwalifikowany personel z dużym doświadczeniem w pracy z tak specyficznymi zwierzętami.

6/Można oczekiwać, że jednym z uzasadnień zorganizowania delfinarium w Polsce będzie dostępna dla publiczności terapia z udziałem zwierząt (delfinoterapia). Otóż na bazie wyników badań cudowne rzekomo właściwości “pływania z delfinami” zostały zakwestionowane. Zwyczajnie,  nie ma powodu by sądzić, że delfinoterapia jest bardziej skuteczna od hipoterapii, czy innych zabiegów terapeutycznych z udziałem łatwo dostępnych zwierząt domowych.

7/W ogrodach zoologicznych Unii Europejskiej ( w odróżnieniu od Ameryki Północnej) można obserwować odwrót od delfinariów z uwagi na m.in. trudności w zapewnieniu im dobrostanu oraz słabe wyniki rozrodu. Znamiennym przykładem jest największe i najbardziej nowoczesne oceanarium w Lizbonie otwarte w 1996.

Reasumując, walenie to zwierzęta o bardzo dużych potrzebach, bardzo inteligentne i wrażliwe. Stworzenie im właściwych warunków utrzymania jest niemałym wyzwaniem. Dlatego też w oceanariach świata w pogoni za zyskiem popełnia się szereg nadużyć w stosunku do tych zwierząt (niewłaściwe warunki życia i tresura). Zainteresowanych dokumentacją tych z pewnością haniebnych zdarzeń odsyłam do Internetu.

Delfiny i orki powinny być zwierzętami mórz i oceanów, a nie oceanariów. Pewien wyjątek można zrobić jedynie dla grupy osobników trzymanych w celach badawczych.

Gdyby projekt delfinarium mimo wszystko miał być realizowany w Polsce, nie może być przedsięwzięciem jednostronnie komercyjnym, w którym nie szanuje się praw zwierząt. Dlatego organizator delfinarium powinien przed podjęciem jakichkolwiek prac wykazać transparentność projektu, odpowiadając na następujące pytania:

1/ Kto jest właścicielem i/lub sponsorem delfinarium?
1/Skąd będą pochodzić zwierzęta? Czy z odłowu z natury, czy z innego obiektu?
2/Jaki jest projekt delfinarium? Kto go przygotował? Czy zapewnione są tam warunki właściwego dobrostanu? Czy projekt jest  kopią jakiegoś istniejącego już obiektu?
3/Jakie są kompetencje osób, które mają być opiekunami i treserami zwierząt?
4/W jaki sposób i z jakim obciążeniem czasowym ma być prowadzona tresura i pokazy zwierząt?”

dr. hab. Tadeusz Kaleta – profesor SGGW, zoolog, specjalista w zakresie behawioru zwierząt oraz zooantropologii.

________________________________________________________

“Delfiny są – obok szympansów – gatunkiem bodaj najbardziej zasługującym na szczególną ochronę prawną respektującą ich interesy i potrzeby. Nie do zaakceptowania jest utrzymywanie ich w niewielkich basenach i poddawanie bezwzględnej tresurze w celach komercyjnych, rozrywkowych czy nawet bardzo wątpliwej terapii. Grupa wybitnych specjalistów tworzących międzynarodową inicjatywę the Helskinki Group for Cetacean Rights traktuje postulat zakazu przetrzymywania delfinów w niewoli, poza ich naturalnym środowiskiem, jako jedną z podstawowych i najbardziej oczywistych konsekwencji zgromadzonej dotąd i nadal rosnącej wiedzy naukowej dotyczącej złożoności poznawczych i emocjonalnych zdolności tych ssaków. W kolejnych miejscach na świecie skutkuje to wprowadzaniem prawnych zakazów działania delfinariów. Pójście przez Polskę w przeciwnym kierunku byłoby nie tylko dowodem moralnego prymitywizmu ale także głębokim sprzeniewierzeniem się tradycji stosunkowo przychylnego zwierzętom prawodawstwa, jakie w przeszłości cechowało nasz kraj.”

Dr hab. Tomasz Pietrzykowski – profesor w Katedrze Teorii i Filozofii Prawa Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, autor wielu książek i publikacji poświęconej etycznym problemom prawa, w tym etycznym i prawnym aspektom sytuacji zwierząt, wiceprzewodniczący Krajowej Komisji Etycznej ds. Doświadczeń na Zwierzętach.

________________________________________________________

„Jestem przeciwna traktowaniu zwierząt w sposób komercyjny i przedmiotowy. Nie zgadzam się na niewolę i wykorzystywanie delfinów – ssaków, którym badacze – nie bez powodu – zaliczają do kategorii osób. Utworzenie delfinarium w Polsce (sic!) to przejaw ludzkiego sadyzmu i pomysł kuriozalny, który godzi w podstawowe zasady Światowej Deklaracji Praw Zwierząt (1978). Uważam, że delfinoterapia przyniesie więcej złego niż dobrego, będzie sprzyjać wychowywaniu młodych ludzi bez wyobraźni i współczucia dla innych istot. Zgodnie z Deklaracją naukowców z Cambridge o istnieniu świadomości u zwierząt delfiny, obok małp człekokształtnych, ptaków (np. krukowatych) oraz słoni, wykazują uderzające podobieństwo do ludzi. Człowiek nie ma prawa zniewalać dzikich zwierząt!”

Dr hab. Justyna Tymieniecka-Suchanek – kierownik Laboratorium Animal Studies – Trzecia Kultura przy Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Śląskiego, redaktor naczelna interdyscyplinarnego czasopisma naukowego „Zoophilologica. Polish Journal of Animal Studies”, pracownik naukowy Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UŚ, autorka książki Literatura rosyjska wobec upodmiotowienia zwierząt. W kręgu zagadnień ekofilozoficznych (Katowice 2013) i licznych artykułów o zwierzętach.

________________________________________________________

Źróło: http://niedladelfinarium.pl/zdaniem-ekspertow/  Dostęp z dnia 8 II 2017